USG czyli w odwiedzinach u Maleństwa.
grudnia 20, 2013
W środę byliśmy całą rodzinką na
USG, nie mogliśmy się doczekać, żeby wreszcie zobaczyć nasze Maleństwo. Od
poprzedniego USG minęły prawie 2 miesiące, wcześniej badanie miałam robione co
2-3 tygodnie, także to była pierwsza tak długa przerwa.
We wtorek walczyliśmy ze sobą i chęcią poznania płci, ale oboje z M. stwierdziliśmy w środę że wytrzymamy jeszcze 2 miesiące bez tej wiedzy. Chociaż nas korci strasznie, ale przecież to nie ważne czy będzie chłopiec czy dziewczynka, ważne żeby urodziło się zdrowe i w terminie. Pani doktor całe badanie skrupulatnie omijała te okolice, żebyśmy nie mogli nic zobaczyć.
Przed USG byliśmy świadkami
ciekawej scenki, z gabinetu wyszła para, tak na oko sądząc po brzuszku byli na połówkowym.
Gość nie zadowolony ubrał się w kurtkę i wyszedł na papierosa, jego partnerka
natomiast od razu wykonała telefon do mamy. Przebieg rozmowy był mniej więcej
taki:
"(...)
- będziemy mieli dziewczynkę.
-(...)
-tak, bardzo się cieszę.
-(...)
-nie, Marek nie jest
zadowolony"
Biedny chłop musiał, aż sobie
zapalić ;). Wkurza mnie takie męskie szowinistyczne podejście i to jak ludzie
nie doceniają tego co mają, zamiast się cieszyć, że będzie miał zdrową córkę,
to focha puszcza. Rozumie, że prawie każdy facet chce spłodzić syna, ale
dziecko to nie rzecz do wyboru z katalogu, nie można się obrażać, bo jest nie
tej płci. Swoją drogą to w końcu plemniki za to odpowiadają także może mieć
bidny tylko do siebie pretensje ;).
Wracając do naszego badania, po
wejściu do gabinetu pani doktor spojrzała na mnie i wypaliła z pytaniem: "
a w którym pani jest tygodniu ciąży? Duży brzuszek jak na 30 tydzień". No
i co w takim wypadku opowiedzieć, wiem, że nie jest mały. Jak się okazało w
trakcie badania mam dużo wód płodowych, dla Maleństwa to dobrze bo ma sporą
powierzchnie na swoje figle. Istnieje jednak ryzyko, że mając tyle miejsca
obróci się dupką w dół lub owinie pępowinom, dostałam zatem przykaz
kontrolowania ruchów dziecka i zgłoszenia się na badanie nie tylko jeśli stracą
na sile, ale także, jeżeli uznam, że zmieniły swój charakter i obszar
występowania. Maleństwo rozwija się prawidłowo, waży 1600g, jest bardzo
ruchliwe (co akurat wiem od dawna) i ma włoski na głowie, więc nie będzie
łysolca ;). Poza tym leży główką na moim pęcherzu, a tyłek ulokowało pod
żołądkiem, to tłumaczy większość moich dolegliwości ciążowych ;).
Co do tego do kogo jest podobne
to zdania są podzielone, mi się wydaje, że usta ma po mamie, a podbródek i nos
po tacie. Moja siostra powiedziała, że wygląda zupełnie jak M., a jego zdaniem
jak się krzywi wygląda zupełnie jak ja, złośliwiec wredny ;). Maleństwo
ewidentnie nie przepada za USG, w 13 tygodniu odwróciło sie do nas tyłkiem, w
21 tygodniu ciągle się przemieszczało utrudniając badanie, teraz już nie mogło
uciec więc nadrabiało skwaszoną miną ;).
Jeszcze nigdy nie wracaliśmy od
lekarza tacy zadowoleni, wreszcie wszystko jakoś zaczyna się układać. Od
początku grudnia, nie mamy już żadnych przygód, żadnego krwawienia ani
plamienia pomimo zmniejszenia dawki leków. Nie chcemy zapeszać, więc staramy
się nie ekscytować tym za bardzo i nie rozmawiać o tym głośno . . .
13 komentarze
Gratuluje udanej wizyty! ja też odkąd jestem w ciąży wprost uwielbiam chodzić do ginekologa, kto by pomyślał, a to wszystko dzięki pasażerce na gapę siedzącej w moim brzuszku ;) a zdjęcie usg wyszło super, nasza Mała cała czas zakrywa buźkę rączkami i nie mamy takiego fajnego ujęcia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo tak jak moje Maleństwo na USG w 13 tygodniu odwróciło się dupką i ciężko było cokolwiek sprawdzić, lekarka kazał mi kasłać ;) co pomogło tylko na chwilkę, ale przynajmniej udało się wykonać badanie i nie musieliśmy jeszcze raz przychodzić ;)
UsuńWow! Jakie ładne, wyraźne zdjęcia!! Dzidziuś prezentuje się rozkosznie :) Podziwiam, że nie chcecie znał płci przed porodem :) U nas to by nie przeszło, bo Syn bezwstydnie pokazuje siusiaka na każdym badaniu :P Nie trzeba być specjalistą, aby wiedzieć, że to TO :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te wasze Maleństo :) I jestem pod wrażeniem, bo mnie to strasznie ciekawość zżera jakiej to moja mała myszka jest płci. Chodź ważne by było zdrowe.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Śliczne zdjęcia :)) zazdroszczę Ci trochę tego etapu ciąży, mnie osobiście bardzo się podobało bycie w ciąży i "przechodzenie" tej całej ekscytacji z tym związanej :) nie zapomniane chwileee... dlatego tak często wchodzę do Ciebie i czytam od deski do deski każdy post, bo lubię sobie wspomnieć jak to było u nas ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zdrówka dużo dla WAS!!
www.kacikkuby.blogspot.com
Super że wszystko w porządku. Takie wyraźne zdjęcia. Śliczne bobo się wam szykuje, tylko nieśmiałe :)
OdpowiedzUsuńCo do tej sytuacji z ludźmi przed tobą, to było nie poważne i dziecinne. Nie będę miał tego co chciałem i się obrażę na cały świat. Do tego trzeba dojrzeć żeby się cieszyć że maleństwo jest zdrowe a nie tym czy będzie córka czy syn. Najważniejsze jest zdrowie. Życzę twojemu maleństwa dużo zdrówka i wam również. Przyda się ;D
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że na USG wszystko wyszło ok u maleństwa :) Ale podziwiam za wytrwałość. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym wytrzymać do końca ciąży nie znając płci naszych maluchów. Nawet ze względu na przygotowanie pokoiku, ubranek itd :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Najtrudniej chyba z ubrankami, gdybym wiedziała, że córka to bym pewnie już kupowała te śliczne malutkie sukieneczki, dla synka zaś na pewno jakiś komplecik z muchą ;). Pokój chcemy, żeby był neutralny dobry zarówno dla chłopca jak i dziewczynki, chociażby ze względu na to, że planujemy drugie Maleństwo w najbliższym czasie, zresztą różowy i niebieski to takie oklepane kolory ;).
UsuńPięknie widać.Ja też miałam jedno wyraźne zdjęcie i nie mogłam się napatrzeć 😄
OdpowiedzUsuńgratulacje! i podziwiam, że nie chcecie znać płci dziecka. my byśmy nie wytrzymali :)
OdpowiedzUsuńco do tej sytuacji w poczekalni: dziwne, bo wydaje mi się, że mężczyźni właśnie cieszą się z córeczek. nie bez powodu mówi się "córeczka tatusia" ;) no, chyba że ten facet ma już kilka córek i nie może doczekać się syna ;)
Każdy tata bardziej rozpieszcza córki, ale sama osobiście mam kilku znajomych, którzy uważają, że pierworodny musi być syn. Jednemu się udało i ciągle o tym fakcie wszystkim przypomina ;). Drugi ma córkę i od czasu jej narodzin tematu płci nie porusza, oczywiście jak to tata świata poza nią nie widzi. Przeżył jednak pewne rozczarowanie, szczególnie, że na pierwszym USG lekarz powiedział, że będzie syn ;).
UsuńŻyczę ci radosnych Świąt. Pełnych ciepła, radości, spokoju, dużo zdrowia i czego sobie zapragniesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za życzenia i wzajemnie życzę wielu radosnych chwil z okazji Świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrówka i wszystkiego co najlepsze ;)
Usuń