Zapinaj Pasy! Zawsze!
stycznia 08, 2015
W ostatni weekend jako matka karmiąca zostałam etatowym
kierowcą rozwożącym towarzystwo do domów i chyba przy okazji zdaniem niektórych
etatową wariatką. Jeśli ktoś chce jechać ze mną samochodem, musi mieć zapięte
pasy i w dupie mam punkty karne czy mandat. Chodzi o bezpieczeństwo, a już tym
bardziej, gdy mój synek jest w samochodzie.
Ze mną nie ma dyskusji, albo zapinasz albo wysiadasz, kilka lat temu zmusiła do zapięcia pasów nastoletniego syna znajomych, który nigdy tego nie robi. Ale mój samochód moje zasady.
14 komentarze
Popieram w 100 %. Mój mąż też ma taką zasadę jak TY :)
OdpowiedzUsuńMój na szczęście też :) w kwestii bezpieczeństwa za kółkiem jesteśmy "prawie" jedno myślni. Mój tylko zawsze powtarza, że skoro ma pierwszeństwo to jedzie :).
UsuńJa myślę, że zależy od sytuacji. Słyszałam o kilku takich, że właśnie ktoś kto nie zapiął pasów dzięki temu żyje. Ja bym się bardziej zajęła nie zapinanie dzieci w fotelikach. Mam znajomą, która wsadza niespełna 3letnie dziecko z tyłu na siedzenie bez fotelika ;/
OdpowiedzUsuńJasne, że są takie sytuacje, ale dorosły niezapięty w pasy stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla naszego dziecka, dlatego uważam, że pasy zawsze trzeba mieć zapięte.
UsuńA przewożenie dzieci bez fotelika, albo o zgrozo, w wózku w bagażniku (ostatnio widziałam w tv) to szczyt głupoty.
Ja zapinam pasy nawet jak wstawiam samochód spod domu na podwórko. ;)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja, robię to automatycznie jak tylko wsiadam do samochodu :)
UsuńU mnie tak samo mechanizm, zapinam Laura, zapinam siebie.Pamietam ostatnio jechalam z Laura +Mama dokladnie z sklepu do domu mam 5min, Laura zrobila taka histerie i babcia stwierdza ja ja wezna i bede trzymala na kolanach. Oczywiscie nie zgodzilam sie, wolalam nich ryczy ile wlezie ale licho nie spi....Tak samo zapinalam pasy w ciazy,gdzie nie trzeba, ale podczas hamowania gdzie 3tony leca do przodu szanse na przezycie matki+dziecko nikle a pas jednak jakos nas troche wspomoze. Chociaz takze znam przypadki gdzie niezapiecie pasow uratowalo zycie, to jednak wole sie zapiac, nie z glupoty sa one wymyslone:)
OdpowiedzUsuńOch Franuś też potrafi dać niezły koncert, ale zawsze sobie wtedy powtarzam w myśli chodzi o jego zdrowie, jego życie, a że chwilę mnie pomęczy, to inna sprawa. Uparciuch z niego robi się straszny.
UsuńPopieram i zgadzam się :) Mam dokładnie takie same zasady, co niekoniecznie musi się podobać, ale nie dbam o to. Pasy mają mieć zapięte wszyscy. Tak samo pilnuję o fotelikach czy podkładkach dla dzieci bez względu na wiek (no nastolatków na poddupnik nie włożę, ale chodzi mi o tych, co mieć muszą). A już zupełnie krew w żyłach mrozi widok, gdy tatuś czy mamusia jadą a z tyłu latają małe dzieci, w sensie przemieszczają się bo lubią, bo chcą, bo przecież tylko do sklepu, bo blisko. Noż ku..a!
OdpowiedzUsuńAlbo karmią piersią,bo dziecko głodne,a tatuś nie lubi się zatrzymywać. Któregoś dnia mijałam samochód i
Usuńkoleżanka mówi, widziałaś, tam z tyłu matka trzymała niemowlę w ramionach, ku naszemu przerażeniu, po chwili ten samochód wyprzedził nas z prędkością ponad 100 km/h.
Moim zdaniem powinni zabierać prawo jazdy osobom, które w tak bezmyślny sposób przewożą swoich pasażerów
OdpowiedzUsuńTeż mam na tym punkcie obsesje.
OdpowiedzUsuńCałą ciąże jeździłam z zapiętymi pasami (ku zdziwieniu znajomych).
Też zawsze wszyscy zapinamy pasy. Kiedyś była taka reklama edukacyjna o teściowej, która jechała z tyłu i nie chciała zapiać pasów i była pokazana jako stos cegieł. Miało to na celu podkreślić jaką siłą ma taki pasażer jadący z tyłu podczas wypadku.
OdpowiedzUsuńNiestety zdecydowana większość kobiet w zaawansowanej ciąży ginie ponieważ nie miała zapiętych pasów. Pasy dają szansę na życie, taka jest prawda.
OdpowiedzUsuń