Lemoniada arbuzowa
czerwca 09, 2016
Ostatnie
upały sprawiły, że postanowiłam poeksperymentować z orzeźwiającymi napojami. Ponieważ
w naszym domu królują od jakiegoś czasu uwielbiane przez Franka arbuzy,
zaczęłam właśnie od tych owoców. Chciałam, żeby było pysznie, zdrowo,
orzeźwiająco i bez udziwnień. Czyli przepis z tego co każdy, zawsze ma pod ręką
bez limonek, imbiru, liście mięty czy melisy.
Składniki na lemoniadę arbuzową:
- 1kg miąższu z arbuza
- 1 duża cytryna
- 1-2 łyżeczki miodu
Arbuza
czyścimy widelcem z pestek i dokładnie miksujemy blenderem. Dla pewności
możecie całość jeszcze przetrzeć przez sito, sama tego nigdy nie robie. Całość
przelewamy do dzbanka i dodajemy wyciśnięty sok z cytryny. W kubeczku rozpuszczamy
miód z niewielką ilością ciepłej wody. Ilość miodu zależy od waszych
preferencji, dlatego warto dodawać go powoli próbując lemoniady. Całość odstawiamy
na kilka godzin do lodówki. Możecie jednaka ten krok pominąć, jeśli lemoniadę
będziecie robić z zimnych owoców i dodacie kilka kostek lodu.
Zbyt duża
ilość miodu może mocno przebijać przez smaki owoców, dlatego odradzam robienie
lemoniady z niesłodkiego arbuza. Zamiast miodu możecie również użyć cukru
białego lub trzcinowego, syropu klonowego lub cokolwiek innego lubicie.
Pamiętajcie jednak, jeśli lemoniada ma być dla dzieci, nie należy dodawać do
niej sztucznych słodzików.
Przepis pozwala
na przygotowanie 4 porcji lemoniady.
Jeśli
wasze dzieci nie podzielają waszej miłości do orzeźwiających napojów, możecie
całość przelać do foremek na lodu i zamrozić. Wyjdzie pyszny deser.
8 komentarze
Fasolaki mają takie układanki obrazkowe z warzywami i owocami. Wiedzą więc jak wygląda "habu".
OdpowiedzUsuńDziś mieliśmy rozmowę czy chcą spróbować. I na myśl mi się ciśnie Twoja lemoniada, ponieważ Stasia czasami trzeba trochę "oszukać" żeby najpierw złapał smak ;)
Proste i świetne. Poza tym jestem fanką arbuza, więc spróbuję wersji płynnej i zamrożonej.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuń<3 tyle mogę napisać ;)
OdpowiedzUsuńW pierwszym odruchu: wow, zrobię sobie. Ale zaraz przyszła refleksja, że przecież wolę gryźć... Ale do wykorzystania na spotkanie z dziewczynami!
OdpowiedzUsuńDużo tego "ale" :)
UsuńUwielbiamy wszystko co arbuzowe!!!
OdpowiedzUsuńProsty przepis, który z chęcią wypróbuję :
OdpowiedzUsuń