Bryka dla Maleństwa Wybraliśmy!!!
grudnia 07, 2013
Wybór był ciężki, mieliśmy z M. zupełnie inne podejście do tej sprawy. Jemu
pasował by wózek rodem z reklamy Skody, wielki toporny na olbrzymich kołach,
taka terenówka dla Maleństwa. Ewentualnie Hartan lub Teutonia, ponieważ oba
niemieckie, tutaj padło porównanie do samochodu, ten pierwszy został określony
mianem Mercedesa. Drugi z racji produkcji w Polsce pewnie podszedł by pod Opla
;), ale już nie dopytywałam. Muszę przyznać, że mąż wczuł się w temat mocno.
Trzeba było zobaczyć miny sprzedawców, gdy naciskał na wózki sprawdzając czy
nie maja jakiś luzów, podnosił w całości, składał i rozkładał w każdej możliwej
konfiguracji, wypinał gondole na zmianę ze spacerówką czy kręcił nimi kółka sprawdzając
zwrotność. Głośno przy okazji komentując swoje spostrzeżenia, generalnie
sprawdzał czy ja dam sobie z nim radę, jednak nie pozwalał mi nic robić ze
względu na mój stan ;).
Na początku odpuściliśmy sobie wózek Stokke Xplory ze względu na jego
typowo miejski charakter, sprzedawca też zwrócił nam na to uwagę. Miałam
wrażenie, że będzie podskakiwał na każdej nierówności. Trzeba jednak przyznać,
że prowadzi się nie zwykle lekko i jest niesamowicie zwrotny.
Nigdzie nie udało nam się znaleźć wózka EasyWalker June, a wg opinii na
forach strasznie ciężko się go podbija, odrzuciliśmy więc go nie mogąc
sprawdzić, czy jest z nim faktycznie tak źle
Później odpadły kolejne dwa wózki Mamas & Papas, które kusiły dobrymi
opiniami i niezbyt wygórowaną ceną, jednak ciężko było obejrzeć je na żywo. Jak
sie okazało ich cena wynikała z faktu iż zastąpią je nowsze modele i nie które
akcesoria są juz w zasadzie nie do kupienia. Swoją drogą nowy model Urbo 2
prezentuje się naprawdę fajnie, szkoda że tylko na zdjęciach.
Phil & Teds Promenade po prostu nas nie urzekł, dodatkowo ma
strasznie płytkę gondolę, co wynika z fakty, że jest to po prostu spacerówka,
którą można przekształci w gondole.
Później już wybór zaczynał się robić co raz trudniejszy, pewnie byłoby
łatwiej gdyby wszystkie wózki były w jednym sklepie, ale to było by zbyt
piękne. Quinny Buzz nie spodobał się M., uparł się że nie przemawia do niego,
więc odpadł. Na Hartana trzeba czekać 3,5 miesiąca, jak na jakiś ekskluzywny
samochód, chyba faktycznie ma coś z Mercedesa, dla nas trochę długo, skoro do
porodu zostały nie całe 3. Teutonie ja odrzuciłam, po prostu nie
przemawiał do mnie ten wózek, albo zwyczajnie mi się nie podobał.
Na koniec zostały dwa często do siebie porównywane wózki czyli Bugaboo
Cameleon i Joolz Day. Ostatecznie padło na Joolza, ponieważ pierwsze wrażenie
na żywo zrobił na mnie na prawdę dobre, poza tym cena sporo niższa niż
Cameleona. Opinie użytkowników mocno podzielone, ciężko je samemu zweryfikować,
na pewno oba mają swoje mocne i słabsze strony. Zobaczę jak się będzie
sprawować w codziennym użytkowaniu i wtedy będę mogła powiedzieć czy wybór był
słuszny. Na pewno bardzo podoba mi się ilość akcesoriów jaką można do niego
dobrać moskitiera, dodatkowy daszek z osłonką UV, torba, śpiworek, parasolka,
letnie siedzenie do spacerówki, dodatkowa siatka na zakupy czy terenowe koła na
zimę.
Kolor wybrał się sam, gdyż w jednym ze sklepów był w promocyjnej cenie,
dostępna od ręki wózek Joolz Day Parrot z limitowanej edycji earth. Wcześniej
zastanawialiśmy się jeszcze nad kolorem Monkey Maroon oraz Lobster Red. W
zestawie oprócz wózka znalazła się folia przeciwdeszczowa, torba z podręcznym
przewijakiem i dwoma termicznymi kieszonkami, gruby polarowy śpiworek i uchwyt
na butelkę bądź kubek. Planuję jeszcze dokupić adaptery do fotelika
samochodowego i moskitierę, ewentualnie daszek z osłonką UV oraz dodatkową
siatkę, ale wpierw w trakcie użytkowanie sprawdzę, czy na pewno mi potrzebne te
wszystkie akcesoria.
Oto nasze cudo:
Jeśli chcecie wiedzieć czym kierowaliśmy się przy wyborze wózka zajrzyjcie
do poprzedniego wpisy o bryce dla maleństwa.
Został jeszcze tylko fotelik, łóżeczko, materac, przewijak i kilka innych
drobiazgów ... ;) ale bryka jest i Maleństwo będzie miało w czym na
spacery śmigać ;). Najbardziej cieszy mnie to, że jest to pierwszy zakup który
legalnie wylądował w naszym mieszkanku. Wcześniej M. nie pozwalał mi nic
kupować, takie głupawe zabobony. Ja jako posłuszna żona wszystko co wcześniej
zakupiłam dałam siostrze albo mamie na przechowanie, czego oczy nie widzą tego
sercu nie żal. Mam jednak nadzieję, że niedługo mi to przywiozą ;), bo
chciałabym się nacieszyć tym wszystkim jeszcze przed porodem.
16 komentarze
Zakup wózka to nie lada wyczyn, zwłaszcza jak ma się założenie, aby spacerówka była duża i aby dziecko do 3 roku mogło w niej pojeździć. Długo się zastanawialiśmy i czytaliśmy opinie...również decyzja zapadła i bryka stoi w pokoju :)
OdpowiedzUsuńFajny wózeczek i aby wam służył :)
Fajnie, że macie to już za sobą;) Dopóki się nie podejmie decyzji i wózek nie stoi w domu, cały czas można się wahać i zmieniać zdanie. Ja w pewnym okresie miałam świra na punkcie wózków, w końcu zostawiłam to mężowi, niech się dzieje co chce, w razie czego będę miała czyste sumienie;)
OdpowiedzUsuńFajowa bryka :) My w sobotę jedziemy po naszą :)
OdpowiedzUsuńMy niedawno też mieliśmy mały dylemat podczas zakupu wózka:) Tylko nam zależało na większych kołach ze względu na niezbyt równe chodniki;) Na pewno Waszemu maleństwo przypadnie do gustu:)
OdpowiedzUsuńsuper ten wózek też go chciałam, ale dopiero widziałam go jak Kuba miał koło 10 msc także nie opłaciło się nam :(( pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńwww.kacikkuby.blogspot.com
Mam nadzieję, że wózek się spiszę, na pewno zdam relację jak już zacznę go używać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wózek, tylko mnie takie spacerówki nie przekonują. Choć wyglądają świetnie to nie wiem czy moje dzieciaki długo by w niej pojeździły.
OdpowiedzUsuńZresztą spacerówkę zawsze można zmienić.
Na piękny model i kolor się zdecydowaliście ;) ja jeśli miałam bym kupować Joolz to wybrałabym z tej serii ale brązowy, niestety granica cenowa dla nas jest troszkę za wysoka.
OdpowiedzUsuńSkłaniam się ku wózkom Mamas&Papas i faktycznie teraz są drugie wersje, a pierwsze są na wyprzedaży. Ciekawi mnie Urbo 2 bo ma ładny design ale zastanawiam się też nad Mylo ;) widziałam go w smyku.. ale jeszcze mamy czas na szukanie ich w sklepach.
Czekam na opinie o Joolzie w użyciu ;)
Dopiero jutro będziemy go składać ;)
UsuńPewnie pierwsze opinie na jego temat pojawią się w marcu;)
Będę czekać :)
Usuńdzień dobry i jak się sprawuje wózeczek? Zastanawiam się nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńJak na razie jesteśmy z wózka bardzo zadowolenie. Gondola się świetnie spisała, chociaż nie obyło się bez zakupy kilku dodatkowych akcesoriów jak daszku UV przedłużającego budkę.
UsuńTeraz testujemy spacerówkę i też jestem bardzo zadowolona i śpiworek jest naprawdę super, ma dodatkowy wywietrznik na nóżki i magnesy które przytrzymują go gdy nie chcemy by był do końca zapięty.
No i polecam zakup dodatkowej siatki na zakupy, przy gondoli się nie przydaje ale przy spacerówce lub foteliku samochodowym jest świetnym rozwiązaniem.
Ogólnie jak na razie nie mam żadnych zastrzeżeń no może poza mikroskopowym koszem pod wózkiem, ale wiedziałam, że jest mały.
Witam, i jak się sprawuje wózeczek po dłuższym czasie. Przede wszystkim jak długo korzystaliście ze spacerówki?:)
OdpowiedzUsuńWózek sprawuje się świetnie, jestem z niego zadowolona i teraz czeka na drugiego malucha.
UsuńJednak, gdybym wybierała drugi raz chyba jednak wolałabym coś mniejszego. Ze spacerówki korzystaliśmy głównie zimą. Na wiosnę przesiadaliśmy się do czegoś mniejszego, lżejszego i bardziej kompaktowego. Joolz Day to duży wózek, który sprawdza się w każdym terenie. Jednak my mieszkamy w mieście i nie zawsze potrzebna nam była "terenówka".
Jeśli chodzi o rozmiar i wygodę korzystania ze spacerówki, to jest bez zarzutu. Frankowi, było w niej na pewno wygodniej niż w małym wózku. Gorzej tylko, że zajmowała nam sporo miejsca w samochodzie i w mieszkaniu.
Niedawno swoją premierę miała nowa wersja tego modelu a mianowice Joolz Day 2 co o nim sądzicie? https://joolz.com.pl/7597-new-joolz-day-2.html#/
OdpowiedzUsuńDobry wybór. Pozdrawiam i czekam na kolejne posty!
OdpowiedzUsuń