Tak sobie poznaję. Czytając emocje.
sierpnia 08, 2014
Emocje to niezwykle ważny temat, ponieważ towarzyszą nam na co dzień i bardzo wpływają na
rozwój naszego Maluszka. Franek jeszcze jest za mały, żeby dokładnie zrozumieć czym są emocje, ale wyczuwa je bardzo wyraźnie, dlatego moim zadaniem jako mamy jest sprawić, żeby towarzyszyły mu głównie te dobre emocje, ale nasz raport zaczniem od tych negatywnych
STRACH
Franek nagle zaczął bać się „obcych”, wszystko jest super do
czasu jak mamusia jest w pobliżu, a najlepiej, gdy jest u niej na rękach. Wtedy
jest uśmiechnięty, praktycznie cały czas, bo los nas obdarował niezwykle
pogodnym dzieckiem. Jednak gdy ktoś go bierze na ręce bywa dużo gorzej, tym
kimś może być nawet nie widziana przez kilka dni babcia lub dziadek ;(. Franek
stał się mamusinym synuszkiem ;). Sama nie wiem czy mnie to cieszy czy martwi,
chyba raczej to drugie, bo boje się go zostawić z kimś nawet na chwilę, żeby
się nie wystraszył.
ZĄBKOWANIE (ROZDRAŻNIENIE)
Frankowi doskwiera także ząbkowanie, męczy go i to bardzo,
przez co bywa, szczególnie wieczorami i rano, marudny. Czasem, gdy się bawimy,
sam nie wie, czy ma się śmiać czy płakać, co ma wygrać radość i uśmiech, czy
dokuczający ból. Wtedy ratują nas różne leki na ząbkowanie i ramiona rodziców.
NERWUSEK
Oj nerwusek też z niego jest niezły, już tupie nóżką, tyle
że leżąc ;). Jest bardzo niecierpliwy, gdy biorę go do karmienie od razu
chciałby dostać cycka, denerwuje się i zaczynam pokrzykiwać nim zdążę usiąść. Lepiej
żeby stanik się szybko odpiął, bo inaczej…;)
Podobnie jest gdy znudzi mu się zabawa, od razu zaczyna okazywać
swoje niezadowolenie, a gdy zbyt długo czeka na naszą rekcję zaczyna się drzeć,
a ma moc w gardełku oj ma ;). Ostatnim stadium jest płacz, ale ten zdarza się niezwykle rzadko, ponieważ zawsze staramy się jak najszybciej go uspokoić.
CIEKAWOŚĆ
Uwielbiam ten niesamowity wyraz skupienia na twarzy mojego
synka gdy coś go zaciekawi, gdy tylko znajduje się poza znanymi sobie miejscami
wodzi wzrokiem w koło. Każdy odgłos, błyśnięcie światła czy nowy zapach budzi w
nim duszę odkrywcy, którą odziedziczył po mamie. Mnie zawsze nosi, długo nie
umiem usiedzieć w jednym miejscu i mam nadzieję, że Franek będzie wiernym
kompanem naszych małych i dużych podróży.
ŚMIESZEK
Tak mój synek to przede wszystkim niezwykle pogodne dziecko,
uśmiech nie schodzi z jego twarzy. Cieszy go wszystko, ostatnio szczególnie
nasz pies cieszy się jak tylko go widzi, szkoda, że włochaty nie podziela tego
entuzjazmu ;). Na każdy uśmiech nawet obcej osoby, Frank odpowiada
uśmiechem oraz śmieje się bardzo głośno gdy tylko usłyszy mój śmiech.
Najpiękniejszy jest jego uśmiech gdy się obudzi, podnosi główkę
i rozgląda się za nami, a gdy nas zobaczy do razu wielki uśmiech wita na jego
twarzy. Uśmiech który pokazuje także, że Franek darzy nas bezgranicznym
zaufaniem, a my musimy zrobić wszystko, żeby go nigdy nie zawieść.
EMOCJE MAMY
Wiadomo emocje mamy także wpływają na dziecko, także staram
się w jak najmniejszym stopniu przekazywać mu negatywne emocje. Wiem, że i tak
wyczuje gdy jest mi bardzo smutno lub jestem poddenerwowana, ale nie daje mu tego
odczuć w żaden inny sposób. Bardzo się przy nim wyciszyłam, na nawet za kierownicą,
czasem tylko zaklnę pod nosem, ale mam nadzieję, że i to zwalczę nim Franio
stanie się na tyle kumaty, żeby to później powtórzyć ;)
Mam nadzieję, że mój synek wyrośnie na człowieka, który nie będzie się bał swoich emocji, a na co dzień będzie tak pogodny i uśmiechnięty jak teraz.
12 komentarze
Z taką mamą, na pewno będzie radosnym i otwartym człowieczkiem! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że tak będzie.
UsuńSuper, że Franio taki pogodny! A że tupie nóżką znaczy, że umie o swoje walczyć ;) to dobrze!! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i udanego sierpniowego muzycznego miesiąca! :)
Muzyczny miesiąc to coś co Franki lubią najbardziej ;)
UsuńNa pewno będzie bardzo szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńOby tak było, w końcu "odpowiedzialność" za szczęście dziecka spada na rodziców.
UsuńDobrze że jest pogodnym dzieckiem, oby tak dalej, dużo czułości miłości oddawać dziecku, a później dziecko odda nam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że odda ;) choć troszkę, nim stanie się zagniewanym nastolatkiem ;)
Usuńradosny i szczęśliwy chlopczyk z niego, to super:)
OdpowiedzUsuńGdy maluchy zaczynają być ciekawe świata, to aż żal zabierać z rączek tego wszystkiego co z trudem udało im się zdobyć;)
Też musze popracować nad swoimi emocjami, bo czasami z wyczerpania zdarza mi się coś przekląć lub być taką "zołzowatą" i niezadowoloną;)
Nad emocjami, przy maluchu ciągle trzeba pracować, czasami jest naprawdę ciężko ;( Na przykład kiedy Franek ząbkuje, a ja już nie wiem czy mam krzyczeć czy płakać, ale ostatkiem sił podnoszę po raz setny Frania z łóżeczka uspakajam i utulam do sny.
UsuńFajny ten twój maluszek...mój to nerwusek i strasznie szybko się irytuje jak coś mu nie wychodzi..ale co się dziwić..my obydwoje z małżonem do tych oaz spokoju nie należymy :-)
OdpowiedzUsuńZ nas też straszne nerwusy, a Franek ma niecałe pół roku i już "tupie" nóżką, aż się boje co będzie gdy skończy rok.
Usuń