Kierunek ma znaczenie czyli troszkę o fotelikach RWF
marca 14, 2015
![]() |
źródło: besafe.com.pl
|
O tym, że
foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy są bezpieczniejsze i dzieci powinny
w nich jeździć do 4 roku życia, przeczytałam gdzieś w trakcie ciąży. Pomyślałam
sobie: chyba zwariowali, kto zmusi dziecko do takiej jazdy? Na pewno nie będzie
z tego zadowolone, a przecież prowadzenie samochodu z płaczącym maluchem też
jest niebezpieczne.
Temat
porzuciłam aż do czasu gdy sami musieliśmy poszukać następnego fotelika dla
Frania. Zaczęłam się zagłębiać i im więcej czytałam (polecam stronę Tylem.pl i
ich blog), tym bardziej byłam pewna, że moje dziecko będzie jeździć tyłem.
Dlaczego?
Ponieważ tak jest bezpieczniej.
Niestety temat u nas nadal jest mało znany, chociaż są kraje w których foteliki do jazdy tyłem są niezwykle popularne, a dzieci jeżdżą w nich od dawna. Czym miałam się kierować wybierając fotelik dla mojego maluszka, jak nie jego bezpieczeństwem? Dlatego postawiłam na najbezpieczniejsze rozwiązanie - Franek będzie podróżować tyłem do kierunku jazdy i niech się drze ile chce :).
To taki
żarcik, bo przecież Franio do tej pory jeździł tyłem i nie ma pojęcia, że może
być inaczej.
Czy widzi drogę?
Jasne, że
tak - w bocznej szybie oraz ma do dyspozycji całą tylną. Poza tym, może tak samo
jak dzieci jadące przodem do kierunku jazdy oglądać bajki na tablecie, chociaż
na razie nie było takiej potrzeby, ponieważ nigdzie daleko nie jechaliśmy.
Czy ma wygodnie?
Fotelik
Frania jest niezwykle komfortowy i nawet ja bym chciała jeździć jako pasażer w
takich warunkach. Na razie jednak nie zdradzę Wam jaki to model, o tym będzie
następny wpis.
Dodatkowo
specjalne lusterko zamontowane na zagłówku znacznie ułatwia nam „komunikację”, gdy prowadzę samochód, wystarczy że zerknę w lusterko i już wiem, co kombinuje mój synek.
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego pierwszy
fotelik waszego szkraba, jest montowany tyłem do kierunku jazdy? Przecież mógłby być
przodem, skoro to takie „komfortowe” dla dziecka.
Wiecie skąd ten mój prześmiewczy ton, bo takie
tłumaczenie dostałam od przedstawiciela jednego z największych i najbardziej
popularnych w Polsce producentów fotelików w przedziale wagowym 9-25 kg i 9-36
kg. Firma ta ma w swojej ofercie jeden model typu RWF i o niego chciałam się
zapytać. Jako odpowiedź usłyszałam od Pana stwierdzenie, że nie warto kupować i
przepłacać, bo on sobie nie wyobraża, żeby jego dzieci jeździły w takim
foteliku, na pewno by się buntowały.
No więc czemu tyłem bezpieczniej?
To całkiem proste!!!
Małe
dzieci nie są miniaturami nas, ciężar ich głowy w stosunku do ciężaru ciała
jest dużo większy niż u dorosłego człowieka. Jednocześnie kręgosłup maluszka nie
jest jeszcze w pełni wykształcony, kręgi szyjne składają się z części kostnych
połączonych tkanką chrzęstną, która zanika dopiero po 3 roku życia. Mięśnie i
ścięgna też nie są tak silne jak u dorosłego człowieka. Upraszczając cały wywód
kręgosłup naszego szkraba jest jeszcze „miękki” i delikatny i nie potrafi
utrzymać „rzuconej” z dużą siłą do przodu głowy podczas gwałtownego hamowania. Może
to spowodować uszkodzenie kręgosłupa, a każdy z nas wie co to oznacza.
Testy
zderzeniowe wykonane przez szwedzką markę BeSafe dowodzą, że obciążenie szyi
jest 5 razy niższe przy zastosowaniu fotelika montowanego tyłem do kierunku
jazdy niż w przypadku fotelika skierowanego przodem. Gdy dziecko siedzi tyłem
do kierunku jazdy, skorupa fotelika działa niczym tarcza, absorbując powstałe
podczas uderzenia siły, chroniąc nasz największy skarb.
Nie
wierzycie - obejrzyjcie film z crash testów:
I jeszcze
jeden z kampanii informacyjnej marki BeSafe.
W
najbliższym czasie przybliżę Wam praktyczny aspekt fotelików RWF, czyli jak
wybrać odpowiedni model oraz jak i gdzie go zamontować. Możecie też być pewni,
że ukaże się recenzja naszego cudeńka wraz z konkursem, na który już teraz Was
zapraszam.
Jeśli
chcecie bardziej zgłębić temat polecam dwa artykuły, które znalazłam na stronie
tylem.pl:
22 komentarze
tak!
OdpowiedzUsuńostatnio spraktykowaliśmy to na własnym przykładzie.
raz jechaliśmy z fotelikiem przodem do kierunku jazdy. Andrzejek cztery razy wymiotował. był bardzo zmęczony i smutny.
później z kolei fotelik tyłem do jazdy, i było od razu dobrze!
O tym nie pomyślałam, sama mam chorobę lokomocyjną, a Franuś puki co nie ma żadnych objawów. NA SZCZĘŚCIE, bo ja jako dziecka strasznie chorowałam.
Usuńno właśnie choroba lokomocyjna u nas zabiła ideę tego fotelika, choć przerażająca jest różnica
UsuńBardzo ważny wpis. Oby takich głosów było coraz więcej. Nam jeszcze do zmiany fotelika bardzo daleko, ale na pewno mały będzie jeździł tyłem. Moim zdaniem jak nie pozna jazdy przodem to skąd ma wiedzieć, że tak woli?
OdpowiedzUsuńI tak jest ich jeszcze za mało, sama widziałam do tej pory tylko dwa razy u kogoś fotelik RWF, za to widzę całą masę fotelików przodem, w których wozi się już niespełna roczne maluchy.
UsuńJa właśnie szukam fotelika dla syna, bo w pierwszym nie chce już jeździć i jest awantura. Jest taki wybór, że głowa mi pęka, a syn domaga się nowego :/ dlatego wpis przydatny, też słyszałam, że tyłem bezpieczniej... ale jeszcze nie wiem co wybierzemy.
OdpowiedzUsuńFotelik należy wybierać rozważnie i to bardzo. Przede wszystkim nie żałować pieniędzy. Bezpieczeństwo dziecka najważniejsze.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak bezpieczeństwo dziecka ponad wszystko, lepiej zaoszczędzić na czymś innym, a na fotelik nie żałować.
UsuńJa jestem na etapie poszukiwania spacerówki, ale zaraz trzeba będzie rozejrzeć się za fotelikiem. Super, że uświadomiłaś mnie tym kierunkiem jazdy. Czekam z niecierpliwością na kolejny wpis w tym temacie :-D
OdpowiedzUsuńSuper, że wpis jest przydatny, zapraszam na następne na temat fotelików RWF.
UsuńJak dla mnie bardzo bardzo przydatny post! Właśnie czas na zakup większego fotelika... na rynku tyle możliwości.
OdpowiedzUsuńDzięki temu wpisowi mogłam sobie kilka rzeczy rozjaśnić.
pozdrawiam, www.MartynaG.pl
Ja też szukam nowego fotelika i właśnie już dawno słyszałam że te montowane tyłem do kierunku jazdy są dużo bezpieczniejsze. Chyba w Szwecji dzieci do 4 roku życia muszą jeździć tyłem do kierunku jazdy. U nas też powinno wejść takie prawo moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńTyłem=bezpieczniej. Ogromnie mnie dziwi fakt, że wszyscy dookoła komentują jazdę w ten sposób. Wielkie oczy znajomych jak widzą nasz fotelik "tyłem" mnie bawią. Chcę jak najlepiej dla swojego dziecka i cena nie gra tutaj roli. Dzieciom nie przeszkadza taka jazda, bo jeżdża w taki sposób od samego początku :) Teraz mamy trochę pod górkę , bo moja 2-latka ma tak długie nogi,że się nie mieści w żaden sposób i jest problem. Jesteśmy w trakcie poszukiwania najlepszego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńi jak udało się coś znaleźć? Moja dwulatka też nie mieści już nóg w tej konfiguracji
UsuńJa się tylko zastanawiam co z nogami. Bo w aucie nie ma miejsca i zostaje jej tylko trzymać do góry na fotelu :/
UsuńPowiem szczerze, że mnie bardzo zaintrygowałaś. Szkoda tylko, że fotelik już kupiony :( Temat zgłębiony i wiem, że następny będzie taki do podróżowania tyłem.
OdpowiedzUsuńTemat bardzo ważny. Starszaki jeżdżą przodem młody tyłem. Zastanawiam się nad jego fotelikiem bo mamy maxi cosi ale przodem do jazdy, jeszcze nie wiem czy będziemy zmieniać. Pewnie wszystko wyjdzie w trakcie. Póki co próbujemy do 9 kg dobić :D i opornie idzie
OdpowiedzUsuńMy teraz korzystamy z dwóch fotelików, nowego typu RWF zamontowanego na stałe w moim samochodzie, oraz z pierwszego fotelik Cybexa, który montujemy, gdy musimy zawieść gdzieś Frania innym autem. Puki co jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ Franio jeszcze nie wyrósł z pierwszego fotelika, nie waży 13 kg i głowa mu nie wystaje.
UsuńMy teraz kupiliśmy Recaro 9-36 kg w ustawieniu standardowym ;)
OdpowiedzUsuńTeż początkowo przymierzaliśmy się do tego fotelika, bardzo popularny model ;)
UsuńMadziu, wpis rewelacja - każdy rodzic powinien go przeczytać.
OdpowiedzUsuńNormalnie nic, tylko pokazywać ludziom te filmiki które tu zamieściłaś :) Jak tłumaczę dlaczego tyłem, a nie przodem, a w skrajnych momentach nawet podpierając się argumentami z fizyki - nie dociera... obrazki chyba mają większą moc. Następnym razem pójdę tym tropem :)
OdpowiedzUsuńMy już niestety ostatnio musieliśmy przerzucić się na jazdę przodem, bo mimo, że fotelik mamy "dwukierunkowy", to Młody już się ze swoimi długimi nogami tyłem po prostu nie mieści ;(