Czy to grypa?
listopada 25, 2015
Zadaje
sobie to pytanie od wczorajszego wieczoru. Gdy kładłam Frania spać czułam się
całkiem nieźle, ale godzinę później już ledwo widziałam na oczy. Byłam totalnie
osłabiona, zmęczona i na dodatek drapało mnie w gardle. Dlatego nim się
położyłam, wypiłam wielki kubek herbatki z miodem i cytryną.
Z rana
było jeszcze gorzej, Franio nie dał mi się wyspać, więc wstałam chyba jeszcze
bardziej zmęczona. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy przypadkiem nie mam
objawów grypy: zmęczenie, bóle mięśni, ból głowy i gardła. Temperatury nie
miewam, zresztą podobnie jak Franke, u nas 38 st. C. oznacza naprawdę poważną
chorobę i sprawia, że ledwo kontaktujemy.
Z samego
rana do walki zaprzęgłam jeszcze imbir i czosnek, mam nadzieję, że jutro będzie
lepiej. To chyba najgorszy moment na poddanie się chorobie. Franio od kilku dni
nie rozstaje się ze mną na krok, nawet z psem nie pozwala mi wyjść. M ma ważny
egzamin, wczoraj zaczął świrować i ciągle powtarza, że nie zda. Przy tym
wszystkim wpadła mi dodatkowa robota, a przed świętami każda złotówka się
liczy. Nie mam się czasu podrapać, a gdy Franek zasypia lecę od razu sprzątać,
gotować lub pracować przy kompie.
Mam jednak
nadzieję, że to nic poważnego, zwykłe przeziębienie spowodowane ogólnym
osłabieniem organizmu. Liczę, że nie są to objawy grypy i żaden paskudny wirus
mnie nie dorwał. W końcu mamy nie biorą zwolnienia.
6 komentarze
No to zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzymy !
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę! Żeby to nie była grypa!
OdpowiedzUsuńJak byłam chora a karmiłam Zosię to na noc piłam lipę, rozgrzewa i się wypacasz. Pomagało :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Was!
OdpowiedzUsuńZdrowiejcie <3
OdpowiedzUsuń