Warsztaty fotografii kulinarnej
lutego 29, 2016
Nie mam pojęcie co mnie tchnęło do zapisu na warsztaty fotografii
kulinarnej w Kuchni Spotkań IKEA. Może kiełkująca od pewnego czasu myśl, żeby
pochwalić się wypiekami jakie z Franiem tworzymy w naszej kuchni. Albo
organizatorki, czyli Bożena mama-trojki.pl i Ania z okiemmamy.pl,
która nie tylko prowadzi bloga, ale również profesjonalnie zajmuje się
fotografią i założyła własną firmę magicznechwile.pl.
Bez względu na powód, jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się wziąć w
nich udział. Już dawno nie spędziłam czasu w tak miłym towarzystwie,
jednocześnie ucząc się tak wiele. Poznałam podstawy fotografii kulinarnej i
dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy na temat obsługi aparatu. Przede
wszystkim jednak dzięki Ani uwierzyłam w to, że mogę sama robić dobre zdjęcia.
Może nie są świetne, czy powalające na kolana, ale jestem z nich zadowolona.
Mam nadzieję, że z czasem i wy odkryjecie nową jakoś zdjęć na blogu.
Dzięki warsztatom poznałam udało mi się poznać świetnych blogerów:
Nie będę się dalej rozpisywać, sami oceńcie jak mi poszło.
10 komentarze
Zdjęcia świetne !
OdpowiedzUsuńSama myślę czy się nie zapisać na taki kurs ;)
Cieszę się, że mogłam pomóc :) Ściskam i udanych kadrów życzę
OdpowiedzUsuńNie wiem co Cię tchnęło ale zrobiłabym TO SAMO ! ;) Z takich warsztatów naprawdę WIELE można wynieść :)
OdpowiedzUsuńEkspertem nie jestem, ale Twoje zdjęcia mi się podobają i pobudzają apetyt ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać i mam nadzieję do następnego :)
Świetne fotki, sama chętnie wybrałabym się na takie warsztaty, bo fotki przy mocih przepisach kuleją :P
OdpowiedzUsuńKawa w naszych obiektywach, świetna scena. Zdjęcia oddają klimat tego spotkania. Cieszę się że tam byłem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły te zdjęcia. Bardzo miło było Cię poznać i mam nadzieję, że spotkamy się ponownie np. na jednym z warszawskich spotkań :-) BFWawa?
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) Sama chętnie wzięłabym udział w podobnych warsztatach :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i zazdroszczę tych warsztatów (i sprzętu :))
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły pysznie :) W książkach kucharskich lubiłam przyglądać się fotografiom, które przedstawiały artystyczne ułożenie tego, co sami kładziemy na blat i stół. Efekty są naprawdę fajne i przez nie nabiera się apetytu.
OdpowiedzUsuń