Odbieram
telefon i nagle spada na mnie grad słów, z których zrozumiałam tylko jedno
szlaban. Anka zawsze mówi bardzo szybko, ale gdy się denerwuje to wyrzuca z
siebie słowa w takim tempie, że nie sposób zrozumieć. Nie za bardzo wiem, czy zwrócić jej uwagę, co może ją tylko
zdenerwować czy udawać, ze zrozumiałam. Nagle wypala:
Gdy tylko
zrobiło się ciepło rozpoczęliśmy z powrotem odpieluchowywanie Frania. Tak to
już nasze drugie podejście i muszę przyznać, zę idzie dużo gorzej niż w zeszłym
roku. Kiedy to splot różnych nieprzychylnych czynników sprawił, ze po 3
miesiącach korzystania z nocnika, Franuś wróciła do pieluch. Teraz gdy powrotem
wróciliśmy do nauki korzystanie z nocnika, stał się on nieodłączną częścią
naszego domowego krajobrazu.
Pierwszy
raz usłyszałam o tym miejscu, gdy Franke miał kilka miesięcy i była to bardzo
nieprzychylna opinia. Dlatego wybierając się tam za namową znajomych nie
spodziewałam się fajerwerków. Byłam raczej sceptycznie nastawiona, ale uznałam,
że najważniejsze, żeby Franek miał frajdę. W końcu dzieci cieszą się z
badziewnych, grających zabawek na monety porozstawianych w podrzędnych centrach
handlowych.
Z początkiem lipca Franuś rozpoczął swoją edukację
przedszkolną. Długo zastanawialiśmy się czy wybrać żłobek czy przedszkole. Uznaliśmy
jednak, że to drugie pozwoli za rok oszczędzić mu kolejnej zmiany, których w
najbliższym czasie czeka go sporo. Planowaliśmy wysłać Frania dopiero od września,
ale ciągłe problemy z nianią i moja ciąża przyspieszyły naszą decyzję. Dlatego
pierwszego lipca mój synek pomaszerował do przedszkola z plecaczkiem na plecach
i pluszową pandą w ręku.
Noworodek podczas wypisy, ze szpitala dostaje zalecenie suplementowania
witaminy d i k. Dawka witamin zależy od wielu czynników między innymi od diety
i sposobu karmienia malucha. W razie jakichkolwiek wątpliwości, należy ustalić
je indywidualnie z lekarzem.
Nasza
lista rzeczy niezbędnych na wakacyjne wycieczki, bez których nie ruszamy się
nawet na jednodniowy wypad za miasto. Na pewno odczujecie po niej, że bardzo
często wybieramy się nad wodą, głównie dlatego, że Franek uwielbia się pluskać.
Poza tym jest trochę za mały na wyprawę w góry, a mój stan też nie bardzo
pozwala na takie eskapady. Część rzeczy, które zawsze towarzyszą nam podczas
wycieczek nie tyle jest niezbędna, co stanowi niezwykłe przydatne gadżet.
Dlatego całość podzieliłam na dwie grupy.