Ciężarówka ma szlaban
lipca 27, 2016
Odbieram
telefon i nagle spada na mnie grad słów, z których zrozumiałam tylko jedno
szlaban. Anka zawsze mówi bardzo szybko, ale gdy się denerwuje to wyrzuca z
siebie słowa w takim tempie, że nie sposób zrozumieć. Nie za bardzo wiem, czy zwrócić jej uwagę, co może ją tylko
zdenerwować czy udawać, ze zrozumiałam. Nagle wypala:
- Nic nie
zrozumiałaś?
Nie chcę
kłamać więc odpowiadam:
- Coś tam
zrozumiałam, że jakiś szlaban – zapadła cisza – ale wiesz głośno jest Franek
szaleje i słabo słychać.
- Dobra
już się uspokoiłam
Po tych
słowach Anka tłumaczy mi, że faktycznie chodziło jej szlaban, który właśnie
dostała od lekarza. Okazało się, że jej ciąża nie przebiega prawidłowo i musi
przystopować, poleżeć w łóżku i odpocząć. Problem w tym, że nie ona nie potrafi
nawet na chwilę usiąść, nie wyobraża sobie życia bez pracy. Nawet na wakacjach
nie siedzi w miejscu, a tu nagle taka wiadomość. Jasne, że będzie leżeć i dbać o siebie, ale dla niej to szok.
Zadzwoniła
do mnie, żeby się poradzić w końcu ja przechodziłam przez to samo w ciąży z
Franiem i bardzo dobrze wiem co czuje. Dlatego wysłuchałam jej, pocieszyłam i
obiecałam, że jak tylko będę mogła to odwiedzę.
Miałam
ochotę, powiedzieć coś złośliwego, bo
Anka zawsze jak mantrę powtarzała: „ciąża
to nie choroba”. Z pogardą opowiadała o koleżankach, które brały zwolnienie.
Fakt, wiele kobiet robi to na wyrost, szczególnie gdy nie bardzo lubią swoją
pracę. Jednak wiele z nas musi w ciąży przystopować. Nie wiedzę powodu, dla którego
miałybyśmy się jeszcze z tego tłumaczyć . Zagrożona ciąża jest olbrzymi stres,
więc by było czasem znaleźć zrozumienie ze strony szefa, współpracowników czy
znajomych. Przykre jest to, że to właśnie inne kobieto zazwyczaj mają najwięcej
miłych rzeczy do powiedzenia.
Gdy
półtora tygodnia później wpadam do Anki, sama się przede mną kaja. Po czym
przez godzinę, skarży się, jak strasznie nie lubi siedzieć w łóżku i jak bardzo
chciałaby wrócić do pracy choćny tylko po to, żeby pozamykać różne sprawy. Na
szczęście zdrowy rozsądek i strach o dziecko sprawiają, że grzecznie leży w
łóżku. Ogląda seriale i czyta książki, głównie łatwe, szybkie i przyjemne
romansidła, ponieważ nad poważniejszą lekturą nie potrafi się skupić.
Wysłuchałam jej pocieszyłam i obiecałam następnym razem przynieść kilka
książek.
Kiedy
ciąża jest zagrożona nagle wiele z nas ląduje w domu, zamknięte w 4 ścianach,
często zapomniane przez zapracowanych znajomych. Którzy, zamiast podać pomocną
dłoń, wytykają palcami i szeptają ukradkiem, że mamy fanaberię lub rzucają
komentarze w stylu: „sama chciałaś”.
Jasne, ze
chciałam, niczego w życiu tak nie pragnęłam jak ciąży. Trudno mi jednak
pogodzić się z faktem, że u mnie musi to zawsze tak wyglądać. Teraz gdy drugi
raz w ciąży muszę siedzieć w domu, jest mi w pewnym sensie łatwiej, gdyż dużo
szybciej pogodziłam się z tą sytuacją. Z drugiej strony, kiedy muszę odmówić
Franiowi jakieś zabawy lub wycieczki na ulubiony plac zabaw, mam straszne
wyrzuty sumienia. Znowu czuję się jak ptak zamknięty w klatce, może i złotej,
bo wszyscy wokół pomagają, ale jednak klatce.
Dlatego
jeśli macie w swoim otoczeniu mające szlaban ciężarówki, odwiedźcie je czasem
lub choć zadzwońcie. Na pewno chętnie pogadają z wami i wcale nie na temat
ciąży, bo jego i wizyt u lekarza mają już po uszy.
4 komentarze
Znam to, z drugiej ciąży. Warto jednak się "poświęcić" bo nagroda jest wielka! :))
OdpowiedzUsuńRównież wiem co to znaczy:)Ciężko było wytrzymać, ale udało się!
OdpowiedzUsuńTeraz warto zastanowić się na czym oszczędzić, a przy czym można opływać w luksusie :-)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba się poświęcić dla dobra małej, bezbronnej istotki. Najważniejsze jest zdrowie dziecka.
OdpowiedzUsuń