Wakacyjny niezbędnik
lipca 05, 2016
Nasza
lista rzeczy niezbędnych na wakacyjne wycieczki, bez których nie ruszamy się
nawet na jednodniowy wypad za miasto. Na pewno odczujecie po niej, że bardzo
często wybieramy się nad wodą, głównie dlatego, że Franek uwielbia się pluskać.
Poza tym jest trochę za mały na wyprawę w góry, a mój stan też nie bardzo
pozwala na takie eskapady. Część rzeczy, które zawsze towarzyszą nam podczas
wycieczek nie tyle jest niezbędna, co stanowi niezwykłe przydatne gadżet.
Dlatego całość podzieliłam na dwie grupy.
(linki do
produktów zaznaczone są na niebiesko)
Rzeczy niezbędne na wakacyjny wyjazd z maluchem
Bidon lub kubek niekapek.
Oczywiście
wypełniony wodą, nic tak dobrze nie gasi pragnienia jak zwykłą źródlana woda.
Jeśli wybieracie się w podróż najlepiej zabrać ze sobą stary sprawdzony już
kubeczek, z którego wasze dziecko lubi i potrafi korzystać. Ważne jest też,
żeby łatwo go można było umyć, choć jeśli wasz maluch pije tylko wodą, to
problemów z czyszczeniem mieć nie będziecie.
Franuś
ostatnio upodobał sobie bidon Nuk Sport Cup.
Natomiast ja ze wszystkich jego kubeczków, najbardziej lubię Contigo Gizmo Sip. Każdy kto używał kiedyś kubków
tej marki, wie że są super szczelne i można je swobodnie rzucić na dno torebki
i nigdy nic się z nich nie wylewa. Ten konkretny ma jednak dwa minusy, jest
dość drogi, a Franiowi sporo czasu zajęła nauka jego obsługi.
Opaska na rękę
Bardzo
fajny i pomocny gadżet, wpisujecie na niej swój numer telefonu oraz imię
malucha. Choć, jeśli wasze dziecko pójdzie za każdy, kto zawoła je po imieniu,
to lepiej pozostać przy samym numerze komórki. Franek wstydzi się obcych ludzi,
dlatego spokojnie wpisuje jego imię. Jeśli się zgubi lub coś mu się stanie
policji lub innym opiekunom łatwiej będzie do niego dotrzeć. Nie zakładam synkowi
opaski po to, aby go nie pilnować, ale czuję się pewniej, gdy ma ją na sobie. W
zatłoczonych, pełnych turystów kurortach dzieci często się gubią wystarczy
chwila nieuwagi, więc lepiej się zabezpieczyć.
Używamy 2
opasek. Pierwszą od Little Life, zabieramy
zawsze na zwiedzania. Jest gruba, ma gumkę oraz dodatkowe zapięcie na rzepy, a informacje
na temat malucha są ukryte na karteczce wewnątrz. Drugą z Rossmana zabieramy na plażę, kosztuje 2 zł, więc
nie martwię się, że Franek ją zniszczy szalejąc na piasku. Spokojnie przetrwała
dwa tygodnie nad morzem, tylko napisy trzeba był kilka razy poprawiać, ponieważ
zmywały się od ciągłych kąpieli.
Krem z filtrem
Zawsze przed
wyjściem z domu smaruję Frania i siebie kremem z filtrem i powtarzam tą
czynność co kilka godzin oraz po kąpieli w morzu lub basenie. Na wyjazdy kupuję
duży krem dla całej rodziny, sprawdzam jedynie czy posiada filtr mineralny, nie
musi być przeznaczony dla dzieci.Zwykle
wybieram mleczko, ponieważ dużo łatwiej je rozsmarować i wchłania się szybciej
niż krem. Pamiętajcie im większy filtr tym lepiej i dłużej chroni was oraz
dzieci przed szkodliwym promieniowaniem i oparzeniami.
Jeśli
będziecie sporo czasu spędzać na otwartej przestrzeni, warto pomyśleć o kremie
po opalaniu, który nawilży wysuszoną skórę. Najlepiej wybierać kosmetyki, z których będziecie mogli korzystać wszyscy. Oszczędzacie w
ten sposób miejsce i pieniądze.
Czapka lub chustka na głowę
Jest to
rzecz, która podobnie jak woda i krem z filtrem jest niezbędna przy każdym
wyjściu z domu w lato. Franuś zwykle nosi czapkę z daszkiem, ponieważ chroni
nie tylko jego główkę, ale również twarz i oczy. Natomiast ja w torbie mam
zapasową chustkę na głowę, tak na wszelki wypadek gdybyśmy zapomnieli czapki w
ferworze porannego pakowania się na wycieczkę.
Franuś ma trójkątne
chustki bambusowe od Maylily i La Millou, kupiliśmy je na targach 2 lata temu i
były dużo tańsze niż teraz. Szkoda bo 39 czy 35 zł to sporo jak za maleńki
kawałek materiału, ale poszukajcie na Allegro na pewno znajdziecie coś
ciekawego.
Okulary przeciwsłoneczne
Czapka z
daszkiem zawsze troszkę ochroni wzrok malucha, ale przy mocnym słońcu okulary
są niezbędne. Sama się z nimi w wakacje nie rozstaję, więc i Franuś ma swoje. Wybrałam
dla niego w zeszłym roku okulary Real Kids Shades,
które służą nam dalej, na blogu znajdziecie ich pełną recenzję. Mój mały urwis bardzo je lubi i sam chętnie zakłada.
Najważniejsze jednak, że są niezwykle wytrzymałe i wychodzą cało z jego małych
rączek.
Jeśli
interesują was inne opcje, we wpisie okulary przeciwsłonecznedla malucha znajdziecie ciekawy przegląd dostępnych na rynku okularów dziecięcych.
Kąpielówki
Kąpanie na
golasa u dziadków na działce lub we własnym ogródku jest super, ale na plaży
gdzie pełno ludzi, a maluch siada gdzie popadnie, jest to po prostu niehigieniczne.
Kąpielówki kosztują niewiele, szczególnie teraz gdy zaczęły się wyprzedaże. Ostatnio kupiłam Franiowi jedną parę w Reserved
za 15 zł, drugą zaś w Lidlu za 10 zł.
Ręcznik lub ponczo
Dla malucha
warto wybrać ponczo lub ręcznika, który ma otwory na rączki, tak aby mógł się w
nim swobodnie poruszać. Szczególnie jeśli jedziecie nad polskie morze, gdzie
często wychodzi się z wody przemarzniętym, nawet gdy panują upały.
My
wybraliśmy ręcznik Lodger Bubbler, który ma
kapturek, otwory na rączki i jest bardzo miękki. Choć dla mnie jego największą
zaletą jest uniwersalność, świetnie spisuje się w domu jak i na plaży czy
basenie.
Zabawka
Nie
zapomnijcie o ulubionej zabawce, niektóre dzieci uwielbiają misie, zaś Franuś
samochodziki, nawet zdarza mu się z nimi spać. Więc zawsze gdy gdzieś jedziemy biorę
ze sobą przynajmniej jedno autko. Ulubiona zabawka, czasem potrafi zdziałać
cuda, każdy rodzic o tym wie ;).
Apteczka
Na wakacje
zawsze pakują do walizki małą apteczkę. Niezbędne minimum, które ma nam
zapewnić spokój, abyśmy nie dostarczali sobie dodatkowych atrakcji w postaci
nocnych poszukiwań otwartej apteki.
W naszej apteczce znajdziecie
* Kolorowe
plasterki w kilku rozmiarach;
* Waciki
nasączone spirytusem;
* Małą
wodą utleniona lub Octenisept;
* 2-3
saszetki Smecty na biegunkę (jeśli jedziecie np. do Turcji, Egipty czy
Tunezji, warto wziąć zapas dla całej rodziny);
* 2-3
saszetki Oksalitu na odwodnienie;
* Paracetamol
oraz Nurofen jedno w czopkach, a drugie w płynie, w zależności co akurat mam w
domu;
* Maść na
ząbkowanie, jeśli wasz maluch jeszcze ząbkuje;
* 3-7
saszetki Dicopegu Junior na zaparcia, Franek ma często z nimi problemy,
szczególnie gdy zmienia dietę;
* Opaskę
elastyczną;
* Termometr;
Przydatne letnie gadżety
Czyli
rzeczy ułatwiające nam życie na wakacjach z dzieckiem. Można się bez nich obyć,
ale po co utrudniać sobie życie.
Wodoodporna torebka
Niezastąpiona
podczas wakacji nad wodą, można do niej schować mokre ubranka i spokojnie
wrzucić do torby bez obawy, że wszystko zostanie zamoczone. Ewentualnie zrobić
odwrotnie ukryć w niej portfel, dokumenty, kluczyki i telefon, aby uchronić je przed zawilgoceniem od mokrych ubrań lub urwania chmury, które was niespodziewanie
dorwało.
Od pewnego
czasu nie rozstaje się z woreczkami Mon Petit Bleu
w rozmiarze S i XS, w których noszę różne drobiazgi i łatwo mogę je przełożyć z
jednej torby do drugiej. Natomiast na plażę zabieram woreczki Pupus, które są świetne nie tylko do
przechowywania brudnych pieluszek, ale też mokrych ubranek czy ręcznika.
Bambusowy otulacz
Kiedyś
służył mi jako okrycie wózka lub letni kocyk dla Frania, teraz zazwyczaj spełnia
rolę ręcznika. Jeśli wybieracie się np. na dłuższą wędrówkę wzdłuż plaży, warto
pomyśleć o nim, gdyż jest lekki i zajmuje dużo mniej miejsca niż tradycyjny
ręcznik. Zabieram go również na różnie wycieczki, nigdy nie wiadomo kiedy się
przyda. Ostatnio okazała się niezastąpiony, gdy razem z Franiem postanowiliśmy
się schłodzić w fontannie. Poza tym ma wiele innych zalet, o których poczytacie
we wpisie idealny kocyk na lato.
Jeśli
szukacie ciekawych letnich wzorów, w przystępnych cenach zajrzyjcie do Poofi, zakochałam się w ich nowej kolekcji
Tropical.
Pudełeczko na skarby
Dzieci
uwielbiają zbierać różne skarby na plaży lub w lesie, ich poszukiwania to świetna zabawa dla każdego malucha. Franusiowi kupiłam ostatnio w Rossmanie kolorowe, metalowe etui na wkładki higieniczne, które
świetnie sprawdza się w roli pudełka na skarby. Do tej pory zabieraliśmy ze
sobą zwykłe torebeczki strunowe z Ikei,
które zresztą są niezastąpione w wielu przypadkach i warto zaopatrzyć się w kilka sztuka
na urlop.
Koc piknikowy
Jest dużo
wygodniejszy niż zwykły koc, głównie dlatego, że składa się do niewielkich rozmiarów
i nie brudzi się od spodu. Gdy zajrzycie do sklepów z rzeczami dla dzieci,
ceny was powalą, dlatego poszukajcie ich na Allegro, w marketach lub w sklepach
sportowych.
Nasz
kupiliśmy kilka lat temu w Decathlonie za 40
zł, cena do tej pory się nie zmieniła.
Nocnik turystyczny
Wiele osób
uzna ten wydatek za zbędny, jeśli jednak zależy wam na nocniku który zajmuje
mało miejsca, pomyślcie o Potette Plus. To
nocnik i nakładka turystyczna w jednym, do którego możecie dokupić wielorazowy
wkład silikonowy lub jednorazowe woreczki. Kupiliśmy ten nocniczek w zeszłym
roku na wakacje, u nas sprawdza się świetnie, jestem zachwycona jego małymi
wymiarami i funkcjonalnością.
Namiot plażowy
Planując długie pobytu na plaży, gdzie jesteście narażeni na ciągłe działanie
promieni słonecznych, warto pomyśleć o namiocie plażowym. W Decathlonie znajdziecie namioty plażowe Iwiko, które składa się i rozkłada
jednym przyciskiem. Jeśli szukacie czegoś tańszego zajrzyjcie jak najszybciej
do Lidla, może jeszcze zostały jakieś pojedyncze sztuki. W naszym jeszcze
wczoraj można było kupić namiot marki Crivit za 69 zł.
Tak
właśnie wygląda nasz wakacyjny niezbędnik, jeśli uważacie, że warto coś do
niego dodać piszcie w komentarzach. Być może dzięki temu moja lista wydłuży się
o kolejny gadżet.
Życzymy udanych wakacyjnych wypadów.
5 komentarze
Bardzo przydatny wpis, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwujących. :-)
Do listy dodałabym jeszcze kosz piknikowy termoaktywny a w nim przekąski dla maluszka, bo wiadomo nad wodą apetyt dopisuje najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, wszystko co potrzeba zgromadzone w jednym miejscu :)
Zupełnie o nim zapomniałam, choć sama się w taki zaopatrzyłam w zeszłym roku.
Usuńnie wiem jak to się stało, że dopiero w tym roku zaopatrzyliśmy się w koc piknikowy, ale teraz nawet, gdy wychodzimy na plac zabaw to go zabieramy, bo czasami lepiej usiąść w cieniu pod drzewkiem niż grzać się na ławeczce.
OdpowiedzUsuńA ta opaska na rękę... czemu o tym wcześniej nie pomyślałam??? super gadżet!
Porządna lista :) I absolutnie potrzebna !
OdpowiedzUsuń